PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=512784}

Terminator: Genisys

Terminator Genisys
6,1 71 727
ocen
6,1 10 1 71727
3,5 17
ocen krytyków
Terminator: Genisys
powrót do forum filmu Terminator: Genisys

2 pierwsze filmy z Arnoldem miały to coś i nie da się do tego wrócić.

ocenił(a) film na 8
ligoo

Nie prawda: Sara była w pasach bo Pops jej kazał, a Kyle jest nieśmiertelny, przynajmniej do czasu spłodzenia potomka.

ocenił(a) film na 5
Lalu

Masz u mnie piwo :D
He he he he...

ocenił(a) film na 8
Bibaniu

Ale musi być bezalkoholowe, w ciąży jestem.

ocenił(a) film na 5
Lalu

O! To gratulacje!

W takim razie będzie bezalkoholowe :)

ocenił(a) film na 8
Bibaniu

Nie kuś diabełku ;)

ocenił(a) film na 5
Lalu

No, no, tylko proszę sobie nic nie wyobrażać. To tylko wirtualny toast za ciekawą wypowiedź ;)

ocenił(a) film na 7
ligoo

Zgadzam się. Najgorsza scena filmu. Jeszcze Sarah na upartego mogła przeżyć, była w pasach. Kyle'a nie miał żadnych szans na przeżycie. Kolejną, debilną sceną, jest skok T-800 w śmigła helikoptera. Jasne, helikopter by sobą zniszczył, ale on również by się nie podniósł po czymś takim.

ocenił(a) film na 1
Dentarg

Cały ten pościg helikopterami to jedna wielka kaszana.

ocenił(a) film na 8
ligoo

W ogóle druga połowa była przeładowana akcją i efektami bez logicznego uzasadnienia. Tak jakby na siłę próbowali dostosować się do jakiegoś trendu. Po co? Pojęcia nie mam, tym bardziej, że na pewno zwiększyło to budżet, a jednocześnie popsuło film.

ocenił(a) film na 1
Lalu

Reżyser od Thora 2 (bardzo fajnego), może dlatego tak to wygląda.

ocenił(a) film na 8
ligoo

Poza tym coś jeszcze mi tutaj nie leży. Nie wiem co. Chyba muszę zobaczyć 1 jeszcze raz (parę lat minęło od ostatniego razu) może znajdę to coś. Od razu mówię, że pierwsza połowa filmu mi się podobała, nawet bardzo, co prawda nie ma tutaj takiego klimatu jak u Camerona ale pozytywnie wpisuje się we współczesne dobre trendy.

ocenił(a) film na 7
Lalu

Ten film kładzie się zupełnie na scenach akcji. Scena na komisariacie powinna być dłuższa. Arni powinien dostać jedną, większą rozwałkę tylko dla siebie. Mogli mu dać miniguna, albo jakiś karabin maszynowy, żeby sobie trochę postrzelał i poniszczył wszystko wokół.
Scena z autobusem i helikopterem zdecydowanie do wyrzucenia.

Dentarg

gdy ją oglądam przypomina mi się pościg z 3 XD parodia

ocenił(a) film na 1
Serce

oprocz aktorów zje...li totalnie muzyke, w 1-2 dwojce muzyka trzymała w napięciu, az mnie ciary przechodziły gdy Terminator atakował. Tutaj mamy podklad jak z jakiegos romansidla. Przyszlosc w 1 i2czesci wygladała lepiej przestawiona jako wielkie wysypisko. W jedynce uzyli uzyli metlowego robota, wolniej sie poruszal bez sztucznego CGI, wygladal bardziej realistycznie, w dwojce T-1000 byl bardziej matowy i a nowszej czesci nienturlnie blyszczacy metal az bilo sztucznoscią . Elementy komediowe w 3 5 wole nie pasuja
Pierwsze czesci mialy klimat osaczenia, niepewnosci, strachu,romans Sary Connor wynikał z naturalnego instynktu przetrwania. Zrobili z dobrego thrillera SF kino familine !

użytkownik usunięty
WytrawnyKoneser

I brakuje dłuższych sekwencji akcji.

ocenił(a) film na 8

Proszę Cię, napisz, że żartujesz!! Proszę!
Ja właśnie byłam mile zaskoczona pierwszą połową filmu, bo był taki bliski oryginałowi, i taki "kameralny" ale jak drugiej połowie dowalili akcji i efektów to cały czar prysł.

użytkownik usunięty
Lalu

To nie było bliskie oryginału to była niemalże kopia oryginału. W Genisys zamiast zrobić kilka dłuższych sekwencji walk to dali ich dużo ale są zbyt krótkie i niesatysfakcjonujące. Na dodatek scena na moście jest oklepana a scena z helikopterami sztuczna. Obie akcje są też przesadzone. Wszystko jest porwane. Arnold uderza w ten helikopter i potem już pojawia się nagle w tym budynku, prawie wcale nie uszkodzony. Co się z nim stało? Jak się tam dostał?

ocenił(a) film na 8

Tu się z Tobą zgodzę. Scena na moście i helikopter to masakra wizualna była. Co do tej kopii oryginału to już nie do końca. Takie było założenie, niektórzy wręcz twierdzą, że punki były za mało podobne do tych z 84. Fajnie było zobaczyć coś starego w nowej odsłonie i nagle zmiana.

Jest taki filmik na youtube:
https://www.youtube.com/watch?v=NFzFFYFdWEk

i niestety stwierdzam, że ten montaż jest lepszy od oryginału (znaczy genisys).

Sekwencje walk i w ogóle w drugiej połowie wszystko działo się zbyt intensywnie i za szybko, bez w zasadzie żadnej przyczyny.

użytkownik usunięty
Lalu

Cięcia i brak sensu. Arnold przebija szybę i atakuje T-3000 na komisariacie i cięcie. Arnold wychodzi z Sarą do helikoptera. Co się działo w międzyczasie?
Kyle i Sara pojawiają się nadzy na ulicy w 1017 roku uderza w nich samochód ale nic im nie jest. Czy Kyle i Sara to Terminatory? Sądząc po grze tego aktora to Kyle faktycznie mógł być terminatorem.
Przecież już po tym jak pokonano i zniszczono w kwasie młodego t-800 w 84 roku przez Sarę/Popsa to Skynet nie mógłby zostać stworzony bo został stworzony ze szczątek t-800 z 84 roku. Zły Connor też nie mógłby się cofnąć w czasie do 2017 bo Skynet nie mógłby powstać w przyszłości i zainfekować Connora bo nie było tych szczątek.
Ostateczny absurd. Gdyby zły Connor zdołał zabić Sarę lub swojego ojca to przestałby istnieć. Czemu więc tak ochoczo z nimi walczył? Chciał popełnić samobójstwo?

użytkownik usunięty

Ludzcy bohaterowie w tym filmie są jak maszyny i nie muszą w ogóle jeść, spać, pić i odpoczywać. Nawet nie są poważnie ranieni w tych walkach.

ocenił(a) film na 7

"uderza w nich samochód ale nic im nie jest" Czy czasem w 2 nie było sceny, gdzie Sara biegała bez maski gazowej po pomieszczeniu pełnym gazu?

użytkownik usunięty
Robert831231

Dwójki niestety dawno już nie oglądałem więc nie pamiętam ale trzymajmy się tej części:)

użytkownik usunięty

Fakty są takie. To kolejny słaby Terminator i tym razem już żywa kpina z fanów tej serii.

ocenił(a) film na 7

Czemu jechać tylko po tej? Po każdej tak można pojechać nawet po 2. W 2 też było kilka niedorzecznych scen, no ale klasyk i sentyment(dałem dwójce 10/10) wiec jedziemy tylko po nowej i nie widzimy błędów w tych poprzednich częściach, spoko :)

użytkownik usunięty
Robert831231

A czemu wciąż tylko porównywać do starych? Genisys nawet na tle innych współczesnych blockbusterów wypada marnie. Taki ostatni X-men DOFP gdzie również są podróże w czasie i walka z maszynami jest lepszy niż wszystkie trzy ostatnie części Terminatora razem wzięte.
Obecni właściciele tej marki powinni się wstydzić że po dwóch kiepskich częściach Terminatora dają fanom.... kolejną kiepską część, produkcję która mimo pokaźnego budżetu mocno odstaje od współczesnych standardów kina rozrywkowego.

użytkownik usunięty

W tym filmie chyba prawie wszystko jest żałosne. Począwszy od braku dobrego pomysłu żeby ten temat jakoś pociągnąć dalej, sztuczne efekty specjalne które wyglądają nawet gorzej niż w starszych częściach sprzed 6-12 lat, dziadowskiej obsadzie i myleniu inspiracji z kopiowaniem, ukłonu do przeszłości z natrętnym wklejaniem starych, zużytych cytatów i gigantyczną nudą jakby się to wszystko już gdzieś widziało wiele razy. Hollywood w przypadku Terminatora jest właśnie jak taka bezduszna maszyna która pożera własny ogon, wydaje masę kasy na zrobienie czegoś co 30 lat temu Cameron zrobił za marne grosze.

ocenił(a) film na 8

No to teraz powiało żalem. Ja też mam żal, bo uważam, że mogło być lepiej i to dużo lepiej, jednakże w mojej opinii tragicznie też nie było.
Co do Twoich zarzutów: rzeczywiście montaż zbyt szybki i chaotyczny, to że uderza w nich samochód i nic się nie dzieje - to nie do końca prawda, samochód jechał stosunkowo wolno (krótka droga hamowania), a poza tym zrobił ranę ok 15 cm długości na prawym barku Sary, a że rana nie krwawiła (WTF) to chyba kwestia tego nieszczęsnego PG-13.
Co do kwestii ciągłości czasowej to ja mam taką teorię: tak zniszczyli terminatora z 1984 i nie pozostawili po nim części, ale być może to nie do końca było zależne od tej właśnie części, maszyny i tak przejęły świat, tyle, że zajęło im to więcej czasu (Judgment Day nie w 97 tylko 2017).
A co do chęci zabójstwa własnej matki/ojca to już nie był Connor tylko maszyna, która próbowała zrobić wszystko aby przetrwać. Poza tym cofając się w czasie Connor ląduje w równoległej rzeczywistości (kreuje ją), on sam może istnieć bo przybył z innej, ale w tej w której obecnie funkcjonuje stara się doprowadzić do niezaistnienia jego własnego odpowiednika.

użytkownik usunięty
Lalu

Powiedzmy że masz rację ale przecież zły Connor to miał być taki mutant cyborg a nie maszyna obłożona ludzką tkanką jak T-800.

ocenił(a) film na 8

Chyba nie mutant. To miała być zaawansowana technologia, w której chyba nanoroboty (to zainfekowanie) miały kopiować wszystkie komórki ciała zaifekowanego. Tak jak mówił Arni większość zainfekowanych tego nie przetrwała (umierali) - najwidoczniej psychika nie taka prosta do skopiowania. Ale w przypadku Connora to się udało i powstało "I'm more". Tak przynajmniej mi się wydaje.

ocenił(a) film na 2

Te efekty są gorsze niż w Terminator 1 tam powalały pomysłami zastosowaniem i nowatorstwem takie efekty jak w Genesis to może kazdy w domu dzisiaj zrobic:)

użytkownik usunięty
twokill

Tak, np. ta scena jak Arnold wydłubywał sobie gałkę oczną była genialna. Genisys nie ma nawet jednej tak dobrze zrobionej sceny.

ocenił(a) film na 2

Nie ma co porównywać dbałości o szczegóły i dopracowanie stoi na zupełnie innym poziomie.....

użytkownik usunięty
twokill

To co pokazali w Genisys to wszystko już było, zero nowych pomysłów. Wielka szkoda że nie zaryzykowali na jakąś "komiksową" rozwałkę pomiędzy terminatorami na ulicach miasta w stylu MoS czy Avengers. Przynajmniej byłoby coś świeższego dla tej serii.

ocenił(a) film na 7

Jedyne czego powinni się wstydzić, że scenariusz nie był ciut lepszy, poza tym pomysł z przerobieniem na terminatora i uśmierceniem Johna Connora był świetny.
Większość ludzi właśnie marudzi i psioczy właśnie porównując go do poprzednich filmów, a one same nie były idealne.
"Taki ostatni X-men DOFP gdzie również są podróże w czasie i walka z maszynami jest lepszy niż wszystkie trzy ostatnie części Terminatora razem wzięte. " pod warunkiem, że też za bardzo nie zastanawiasz się nad pierwszą linią czasu, który odbył się bez Logana.

użytkownik usunięty
Robert831231

Co za różnica z tą linią bez Logana. Genisys nie tylko jest słabym Terminatorem ale i po prostu nie jest dobrym filmem. Nie ma tym filmie nic co wybiło by się ponad przeciętność. Ocalenie miało chociaż dobrą stronę techniczną, perfekcyjne udźwiękowienie a w Genisys nie ma kompletnie nic, ani aktorstwa ani efektów ani ciekawych scen akcji ani napięcia ani polotu ani humoru który nie wyglądałby na silony ani przede wszystkim sensu. Bo czy ktoś jeszcze w ogóle stara się to wszystko jeszcze ogarnąć? Co to za film rozrywkowy jak idzie laik i widzi kompletne zagmatwanie a idzie się po prostu dobrze bawić na filmie bo takie filmy mają przede wszystkim bawić a nie irytować pogmatwaniem.

użytkownik usunięty

Wszystko w tym filmie ssie włącznie z marketingiem który zdradza praktycznie wszystkie sceny w filmie włącznie z twistem z Connorem. No i zobaczcie te plakaty, co za szkaradztwa:)

ocenił(a) film na 7

Marketing Terminatora ssie od 2 części, kiedy pokazali na trailerze że Arnold tym razem jest dobry. W ogóle większość tych trailerów od lat 90 robią tak, żeby niby zachęcić a człowiek oglądając je widzi 60 procent filmu.

ocenił(a) film na 8
Robert831231

Niestety prawda. Za dużo można było dowiedzieć się z kolejnych filmików marketingowych. To zdecydowanie zepsuło efekt w kinie. Ale podobno to efekt owego wycieku scenariusza. Może stwierdzili ci spece od marketingu, że skoro historia już nie jest tajemnicą to pokażmy, że warto zobaczyć dla samych efektów. I tutaj rozczarowanie, bo efektów dużo, momentami dobrych ale sensu coraz mniej.

ocenił(a) film na 7
Lalu

Może przy następnych 2 częściach się jakoś ogarną i trailery będą w miarę bez spoilerowe.

użytkownik usunięty
Robert831231

Ten film i tak ssie, nawet bardziej od trójki która jeszcze miała coś z Terminatora. Powoli to zmienia się w coś kompletnie niepoważnego, coś jak seria Szybcy i wściekli. Różnica polega na tym że seria szybkich nigdy nie była świetna i nigdy nie reprezentowała z sobą czegoś więcej niż odmóżdżającej rozrywki. Z kolei Terminator od trójki sięga coraz większego dna. Ktoś to w ogóle jeszcze traktuje poważnie? Po co mam oglądać następne części skoro tutaj nic nie jest prawdziwe i Skynet może znów się odrodzi w kolejnej części i wyśle terminatora żeby zabić np. młodych rodziców Sary Connor? To nie ma już żadnego sensu.

ocenił(a) film na 8

HAHAHAHA!!
Takie dywagacje na youtubie też już były.

ocenił(a) film na 8

https://www.youtube.com/watch?v=oe2Agl3bJAc

o ten filmik konkretni mi chodziło

użytkownik usunięty
Lalu

A nie kuło cię w oczy jak dobrze był odżywiony Kyle z przyszłości? Idealny okaz zdrowia i zero ran psychicznych, blizn też nie zauważyłem. Reszta ekipy Connora też była w świetnej kondycji psycho ruchowej. Nie mogę się wprost doczekać na jakieś 50 prawd objawionych o Genisys.

ocenił(a) film na 8

Podobno go odchudzili do tej roli, ale moim zdaniem i tak niewystarczająco.
Biehn miał także ładną muskulaturę ale był bardziej żylasty (ładne mięśnie, mało masy).
Poza tym ja mam niesamowity sentyment do Biehna - były czasy kiedy uważałam go za męski ideał więc trudno mnie posądzać o obiektywną ocenę. Co do blizn to Courtney'owi zrobili chyba ze 3 na klacie i takie dziwne jak po oparzeniach na plecach - było widać w kinie.
Co do kondycji psychicznej - to jest właśnie cały problem z Terminatorami nieCameronowymi - brak w tych filmach jakiejkolwiek głębi emocjonalnej bohaterów nie tylko pod względem aktorskim ale również scenariuszowym.
Przecież 1 to było mega love story, w 2 skupił się na relacjach rodzinnych. Tutaj niby też była taka próba z tym Popsem ale jakoś tak to nie grało, Emilka za bardzo w stosunku do niego emocjonalna a reszta jakby wcale.

użytkownik usunięty
Lalu

Komercja, film wyłącznie dla kasy. Nawet w Jurassic World chodziło o coś więcej niż tylko zarabianie na sentymentach. Zarówno Pratt jak i Howard doskonale się wywiązali z zadania. W Genisys nie tylko że nie dobrano aktorów odpowiednio to jeszcze ssał scenariusz. Zabawne jest że w takim Ocaleniu też grała Howard żonę Connora tylko że tam praktycznie nie istniała ale okazuje się że nie dlatego że to słaba aktorka tylko że scenariusz nie pozwalał jej na cokolwiek. Nawet Bale poległ na placu boju, głupoty scenariusza Ocalenia.

użytkownik usunięty

Genisys chciał to może trochę naprawić, Pops, zaczepki słowne ale było tego za mało i za słabo. Ostatecznie powielono prawie wszystkie błędy poprzednika.

ocenił(a) film na 8

Jeszcze jedna sprawa: w 1 Reese mógł się otworzyć przed Sarą, bo ona sama była emocjonalna - wiedział, że pewnie go zrozumie, przynajmniej na tym własnie emocjonalnym poziomie. A tutaj, lalka twarda jak mało który żołnierz z jego rzeczywistości, która traktuje Terminatora jak domowego pupila - i jak tutaj się odsłonić, no przecież wstyd pokazać jakąkolwiek słabość, żeby na ciotę nie wyjść.
Chyba jedyny moment w którym odczułam nikły cień owej emocjonalności z 1 to moment rozmowy w więźniarce po wylądowaniu w 2017.

użytkownik usunięty
Lalu

Nawet nie wiem czy tego aktora jest w ogóle stać na wiarygodne pokazanie takich emocji. W szklanej pułapce grał tak samo jak w Genisys. Biehn wybitnym aktorem to pewnie nie był ale jakieś emocje tam wyraził a Jay to po prostu drewno z którego chce się zrobić na siłę gwiazdora akcji. To samo było jak Sam Worthington zagrał w Avatarze to go wciskali gdzie się dało ale z niego też drewniak był.
Po drugie w Sarze z Genisys zabrakło głębi i jakiegoś dramatyzmu. Powinni pokazać że w pewnym sensie stała się ofiarą bo gdyby nie ten cały Skynet to byłaby teraz normalną kobietą a przekształciła się w jakąś dziwną mieszankę infantylizmu i militaryzmu która musi samotnie, pomijając robota iść przez życie w ciągłym zagrożeniu że nagle jakiś robot z przyszłości ją zaatakuje. Tego mi zabrakło.
Sam wątek romansowy? Gensiys to kompletne dno.

ocenił(a) film na 8

Z Courtney'em mam wrażenie, że jest tak: mamy casting i każą mu pomarszczyć czoło groźnie, pobiegać, postrzelać, pokrzyczeć i stwierdzają nada się, a poza tym jest tani, wizualnie może się podobać, a poza tym nie gwiazdorzy, na premierę przyjdzie, i głupot podczas wywiadów promocyjnych nie będzie opowiadał. Gość dostaje angaż i z tych wszystkich elementów się wywiązuje bardzo dobrze. Tyle, że ktoś zapomniał, że tam do zagrania jest jeszcze wątek romantyczny, a facet nie dość, że nie ma w tym doświadczenia, to do tego najwidoczniej tych klimatów nie czuje.
Jako aktor filmów akcji ujdzie, a co do wątków romantycznych to ma wyraz twarzy jakby chciał zapytać: jaja sobie ze mnie robicie?
Zakładam, że jakiś tam warsztat aktorski ma, i pewnie jakby go reżyser przyparł do muru i powiedział, że robimy do skutku, aż będzie dobrze, to może po 20 dublu wyszłoby zadowalająco.
A tutaj presji nie było i wyszło jak wyszło.

Co do Worthingtona nie prawda, że drewniak: bardzo dobra rola w Salto i Szemranym interesie a potem Holywood i taki sam problem jak z Howard (jakie scenariusze taka gra aktorska).

Co do Sary w Genisys to chyba taka rola miała być. Tak samo jak Sara w T2 tyle,że wiemy skąd ta Sara w T2 się wzięła, a tutaj czarna amba, nic nie wiemy. Błąd scenariusza, ma być akcja, na kwestie dramatyzmu i wyjaśnienia co z czego i po co brakło czasu.

użytkownik usunięty
Lalu

To było do przewidzenia że Genisys będzie ssał aktorsko. Hejterzy a było ich wielu przed premierą mieli po prostu rację. Jak teraz widzę obsadę Batman vs Superman to mam właściwie pewność że to będzie popis drewniaków. Affleck, Gadot, Momoa i ten sztywniacki Chrystus Superman. Po prostu z tego nie może wyjść coś dobrego. Choćby nie wiem co jak się angażuje do filmu samych drewniaków to się potem ogląda drewniaków.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones