PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=512784}

Terminator: Genisys

Terminator Genisys
6,1 71 727
ocen
6,1 10 1 71727
3,5 17
ocen krytyków
Terminator: Genisys
powrót do forum filmu Terminator: Genisys

Właśnie wróciłem z kina. Jestem fanem Terminatorów Camerona. Cóż mam mieszane uczucia. Pierwsze 40 minut filmu wywołało u mnie gęsią skórkę później film skręcił w złym kierunku...

UWAGA SPOILER!!!!

Początek niczym z T2, niczego sobie. Wysłanie Terminatora i Kylee do 1984 roku pokazane fajnie i przekonująco. Następnie cała akcja w 1984r jest ok. Zwłaszcza walka arniego z arnim. Klimat T1 i T2 wyczuwam w powietrzu i chcę więcej! :) Czar pryska w momencie gdy Sarah i Arni pokazują Kylee'owi maszyne do podróży w czasie zbudowaną przez nich w piwnicy... Sarah i Kylee skaczą do roku 2017 by zniszczyć cyberdyne i powstrzymać dzień sądu. Arni zostaję ponieważ po walkach z młodym arnim i T-1000 jest zbyt obdarty z ludzkiej tkanki i musi czekać aż mu się ona zregeneruję. Czeka zatem sobie te 33 lata w międzyczasie jak się później dowiemy, pracując przy budowie biurowca Cyberdyne i składując broń w tajnym bunkrze...
Już w 2017 dowiemy się że John Connor w 2029 został zamieniony w cyber-mutanta, i wysłany do 2014 r żeby czuwać nad projektowaniem Skynet-Genisys.
Póżniej mamy walkę w szpitalu, krótki pościg samochodowy, następnie krótką walkę na komisariacie i pościg helikopterami. Lądujemy w cyberdyne.
Nasi bohaterowie wysadzają cały biurowiec razem z Johnem Connorem i zapobiegają dniu sądu. Przy okazji, arni podczas wybuchu kąpię się w płynnym metalu i staję się ... T-1000. Następnie Sarah, Kyle i Arni odjeżdżają ku zachodzącemu słońcu.

Courtney w roli Reesa słaby, w ogóle nie przypomina oryginału.
Clarke nawet daję radę, aczkolwiek utwierdziłem się w przekonaniu że oryginalnej Lindy Hamilton nikt nie zastąpi.
Schwarzenegger "old" w tym wydaniu tylko dla FANÓW serii, więc jak dla mnie ok
5/10 AŻ tyle za pierwsze 40 minut filmu.

88arecki88

Ja podobnie jak ty po wyjściu z kna mam mieszane odczucia. Efekty specjalne niezłe ale scenariusz kupy się nie trzyma. Skąd się nagle wzięła Sarah Conor skoro w drugiej części zginęła z rąk "Terminatora"? (Robert Patrick). Emilię Clarke bardzo lubię ale mniejsza w tym, a jej syn John Connor zamiast dalej ratować swiat przed cyborgami, nagle staje się - o zgrozo - jednym z nich. Aż strach pomyśleć co zmajstrują scenarzyści w planowanych kolejnych dwóch częściach "Terminatora".

ocenił(a) film na 5
Tomik_4

Sarah Connor zginęła z rąk T-1000 ? Kiedy ?

ocenił(a) film na 7
Tomik_4

Ale przecież wszystkie zagrywki z T5 widzieliśmy u Camerona.

"a jej syn John Connor zamiast dalej ratować swiat przed cyborgami, nagle staje się - o zgrozo - jednym z nich."

Tak, a T-800 w T1 dążył do zagłady ludzkości, a nagle w T2 staje się - o zgrozo - ich wybawcą.

"Skąd się nagle wzięła Sarah Conor skoro w drugiej części zginęła z rąk "Terminatora"?"

Przede wszystkim, w żadnym dotychczas terminatorze, Sarah, nie zginęła z rąk żadnego Terminatora. Poza tym ten film to wydarzenia alternatywne, to nie jest kontynuacja.

Resztę podobnych rzeczy napiszę 88areckiemu88, bo to on wytyka T5 wady, których nie widzi u Camerona.

"Aż strach pomyśleć co zmajstrują scenarzyści w planowanych kolejnych dwóch częściach"

Niech majstrują jak najwięcej. Im więcej nakombinują tym film będzie bardziej przypominał sci-fi. Warunek jest jeden: muszą kombinować rozsądnie by wszystkie wątki miały sens i spójność.

Dentarg

W drugiej części Sarah Connor umarła przecież pod koniec filmu i nie ma jej w obsadzie aż do "Genisis". Chyba nie oglądałeś dokładnie jeśli w ogóle oglądałeś. Właśnie ta druga część najbardziej mi się podobała i na niej powinna kończyć się cały najbardziej logiczny scenariusz "Terminatorów".

Dentarg

Oj, sorry ona faktycznie nie zginęła. Nie wiem skąd mi się wziął ten scenariusz? Może gdzieś czytałem wzmiankę albo przez te upały?

ocenił(a) film na 5
Tomik_4

Zastanów się najpierw zanim coś napiszesz.

ocenił(a) film na 7
Tomik_4

Trzeba częściej oglądać Terminatora 2 ;P Tak, ten film ma idealne zakończenie i na niej powinna się kończyć cała seria. Poskutkowałoby to tym, że Terminator nadal pozostałby klasyką kina akcji/sci-fi, lecz z drugiej strony szybciej odszedłby w zapomnienie.

Dentarg

"Terminatora 2" oglądałem w kinie i dwa razy w TV. Naprawdę nie wiem skąd dopisałem sobie taki a nie inny scenariusz odnośnie Sary Connor. Jeszcze raz przepraszam.

ocenił(a) film na 5
Tomik_4

Przecież Sarah Connor przeżyła w T2. A nawet, jeśliby nie przeżyła, to jest to przecież reboot serii a akcja zaczyna sie w tym samym czasie co akcja T1. Co ty człowieku pierniczysz?

MINTOR1994

Dałem sprostowanie odnośnie uśmiercenia przeze mnie Sary Conor. Zastanawia mnie za to skąd się wziął w u boku Sary Conor terminator T-800 (Schwarzenegger) w "Genisys" skoro w drugiej części musiał ugotować się w lawie by zapobiec rozprzestrzenianiu się programu "SKYNET".

ocenił(a) film na 5
Tomik_4

Kurde, chyba muszę napisać jeszcze raz. To nie jest kontynuacja serii, wydarzenia nie dzieją się po T2, tylko są alternatywą dla T1. W dodatku już 2 pierwsze filmy sugerują, że modeli T-800 o wyglądzie Arniego jest więcej niż 1. Sam Gynesis to pokazuje. Jest zły "młody" Arni, który miał za zadanie zabić Sarę, tak jak w T1. To dokładnie ten sam cyborg. I jest też dobry "stary" Arni, który jest odpowiednikiem tego z T2, który zamiast do 1994 by bronić Johna, został wysłany jeszcze przed 1984, by bronić Sary.

MINTOR1994

Wydarzenia nie dzieją się po T2? To co robiła Sara w roku 2017? Pomimo że Sara i jej syn John znali swoją mroczną przyszłość, za pomocą wehikułu czasu przenosili się do lat 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku by uratować świat. Trochę bez sensu i logiki.

ocenił(a) film na 7
88arecki88

T5 wzoruje się na Cameronie i mocno to widać. Podam podobieństwa.

"Już w 2017 dowiemy się że John Connor w 2029 został zamieniony w cyber-mutanta, i wysłany do 2014 r żeby czuwać nad projektowaniem Skynet-Genisys."

Paradoks czasowy rodem z oryginału :)
W T1/T2 powstanie Skynetu opiera się na szczątkach pierwszego terminatora, który przecież nie mógł zostać wysłany w przeszłość bez istnienia Skynetu, który mógłby go w tę przeszłość wysłać.
W T5 powstanie Skynetu opiera się na zaprojektowaniu go przez Johna Connora, który przecież nie mógł zostać wysłany w przeszłość bez istnienia Skynetu, który mógłby go w tę przeszłość wysłać.

"Nasi bohaterowie wysadzają cały biurowiec razem z Johnem Connorem i zapobiegają dniu sądu."

W T2 również dochodzi do wysadzenia biurowca Cyberdyne. Obejrzyj scenę po napisach końcowych T5. Nie zapobiegli Dniu Sądu.

"Następnie Sarah, Kyle i Arni odjeżdżają ku zachodzącemu słońcu."

Pod koniec T1, ciężarna Sarah, odjeżdża ku burzowym chmurom mówiąc, że wie iż "nadciąga burza".
Pod koniec T5 bohaterowie są przekonani, że "uniknęli burzy", odjeżdżają ku zachodzącemu słońcu, wszystko fajnie, ale oni, podobnie jak Ty, nie obejrzeli napisów końcowych i nie wiedzą, że nie zniszczyli Skynetu. "Burza nadciąga", a oni prawdopodobnie o tym nie wiedzą. Być może Pops wie, ale co z tą wiedzą zrobi nie wiadomo, ponieważ o jego prawdziwej misji tak na prawdę nic nie wiemy.

Poza tym podzielę się z Tobą wnioskiem z dyskusji nad filmem, jaką przeprowadziłem z kumplem po seansie.
W T1/T2 wysłano trzy terminatory, zabójca T-800, zabójca T-1000 i obrońca T-800. W T5, pomijając Johna, również wysłano te same modele, tak więc stary Arni z T5 to prawdopodobnie model który oryginalnie wysłano w T2. Podobnie z T-1000 który miał zabić Sarę. Oryginalnie wysłano go do T2, ale z jakiegoś powodu, który może się kiedyś wyjaśni, Skynet dowiedział się nieco więcej o Sarze i zamiast wysłać T-1000 z misją zabicia małego Johna (T2) wysłał go przed rokiem 84 by zabił małą Sarę. To samo ze starym Arnim z T5. Zamiast do T2, poleciał chronić małą Sarę. To może nam dać podpowiedź odnośnie tego kto wysłał Arniego do ochrony Sary. Pewnie ta sama osoba co w T2, czyli John Connor. I tu nasuwa się pytanie: który? :) Ludzki John Connor? Czy przejęty już przez Skynet. Moim zdaniem to ten Skynetowy John wysłał T-800 do obrony Sary. Po co? Po to by po zakończeniu T5 Sara i Kyle byli pewni, że zapobiegli Dniu Sądu, a Skynet w tym czasie, po cichu, będzie miał szansę się rozwinąć.

użytkownik usunięty
Dentarg

Ale po co w ogóle robić kolejne części? To wszystko robi się już tak pokręcone że nie ma sensu wchodzić w sens tego o co w tym chodzi. Zniszczyli, odjechali i koniec. Genisys nawet leży jeśli chodzi o dramaturgię. W jedynce ginie Kyle, w dwójce T-800 robi zjazd do lawy a tutaj caaała trójka wesoło odjeżdża w siną dal. Potem Sara urodzi dzidziusia i Arnold będzie dziadkiem. Oni już rozwalili ten wredny Skynet i tego się trzymajmy, niech już tak zostanie:)

ocenił(a) film na 7

Nie rozwalili wrednego Skynetu. Po napisach końcowych jest jeszcze jedna scena.

użytkownik usunięty
Dentarg

Wiem tylko co z tego? Genisys zaliczy wielki flop. Po drugie widać że ta historia jest już ciągnięta na siłę. Właściwie to nie miałeś wrażenia że oglądasz pilotowy odcinek jakiegoś serialu telewizyjnego w świecie Terminatora? Gdyby nie Arnold to nie wiedziałbym że oglądam Terminatora, jacyś drugoligowi aktorzy serialowi, tandetna muzyka, efekty specjalne średnie na jeża. Normalnie jak produkcja telewizyjna. Wydaje mi się że mimo to Genisys jest lepszy od trójki i Ocalenia ale chyba nie do końca bo efekty to miały lepsze poprzednie części. Zresztą co to za osiągnięcie nakręcić lepszy film niż Ocalenie? Trzeba powiedzieć jasno. Genisys to porażka. W ogóle nie ma startu do innych odgrzewanych kotletów w tym roku jak Jurassic World czy Mad Max. Po dwóch nieudanych Terminatorach to jednak powinno już być coś ekstra a nie jest. Tak więc RIP Terminator, spoczywaj w pokoju:)

ocenił(a) film na 7

Ta historia jest już ciągnięta na siłę od T3.
Nie, ja odniosłem wrażenie, że starają się wpleść coś nowego i że właściwie teraz mają spore pole do manewru przy T6. Powinni dobrze zakręcić fabułą w taki sposób, by John nie powstał, Pops miał jakieś inne zadanie do wykonania oprócz ochrony Sary, a Skynet rozpoczął wojnę z ludźmi i urządził im Dzień Sądu. Moim zdaniem Genisys to dobry start dla kolejnej części. Ta szósta część mogłaby być ostatnią częścią Arnolda i wstępem do ostatniej części w nowej trylogii, do wojny z maszynami bez Johna Connora. Jeśli cokolwiek ma się ciekawego wydarzyć w tej serii to tak, moim zdaniem, powinno to wyglądać.
Efekty specjalne nie są dla mnie jakoś szczególnie ważne. Tak samo jak grafika w grach komputerowych. Liczy się dobry pomysł i pchnięcie historii do przodu, a nie wodotryski, które prędzej czy później i tak się zestarzeją.

użytkownik usunięty
Dentarg

Ale Genisys jest tak robiony jakby chcieli zjeść cukierka i mieć cukierka. Niby film idzie w dobrym kierunku czyli większe skupienie na postaciach i emocjonalności np. na końcu reakcja Sary gdy Pops jest zagrożony i trzeba uciekać. Jednak z drugiej wciąż są znamiona komerchy, tandetna efekciarskość, niedopracowany scenariusz jakby pierwsza połowa filmu miała zupełnie inną koncepcję niż druga, ten nacisk na postacie nie został należycie wykorzystany właśnie ze względu na ten niedorobiony scenariusz a po drugie przez nie najlepszych aktów (Jay drewniak i aktorka serialowa mają pociągnąć superprodukcję?) odczuwa się też brak kategorii R, gołego tyłka nie pokażą bo by się nie sprzedało. To właśnie ta komercja pogrążyła Terminatora, to że nikt nie pomyślał żeby zrobić może film z mniejszym budżetem ale za to z kategorią R i jakimś klimatem, ciekawą fabułą. Nie, Terminator to ma być dojna krowa a teraz nazwa Terminator i Arnold to za mało żeby przyciągnąć ludzi do kin, teraz od groma takich filmów z efektami. Genisys będzie więc klapą finansową i ostatecznym gwoździem do trumny tej serii nawet mimo to że nie jest to najgorsza część. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyciągnie teraz kasy na film który nie potrafi nawet zwrócić kosztów. Po drugie John Connor nie żyje więc nie widzę powodu żeby robić kontynuacje. Przecież to Connor był najważniejszy w tej serii, przynajmniej w wizji Camerona a skoro nie żyje i rozwalono Skynet to nie widzę powodu żeby ciągnąć to dalej. Moim zdaniem Genisys to będzie ostatni film z tego cyklu. Nawet jak prawa wrócą do Camerona to oleje tą markę bo woli Avatary bo Cameron zdziecinniał, powiedział że na seansie Genisys się nawet wzruszył i że to świetny film którego pokochają wszyscy fani Terminatora. Oczywiście to kompletna bzdura:)

użytkownik usunięty

RIP Terminator.

użytkownik usunięty

Jeszcze jedno. Marketing tego filmu ssie po całości. Pokazali fragmenty chyba wszystkich najważniejszych scen przed premierą. Po drugie Genisys znów nie pokazał wojny w przyszłości jak należy. Co za padaka ten Genisys. To już lepiej zrobili w X-men Przeszłość, która nadejdzie gdzie pokazali akcję jednocześnie na dwóch płaszczyznach czasowych, zbliżającą się nieuchronną anihilację mutantów w przyszłości i zarazem próbę zmiany tej przyszłości w latach 70-ych. Wystarczyło tak nakręcić Genisys i byłby, trzymający w napięciu, kozacki film a za to jest bajzel i nuda.

to że john connor nie zyje nie jest znowu takie pewne, mozna się cofnąć a czasie i go ocalić zanim stal się terminatorem
i nie zdziwie się jeżeli taki będzie scenariusz

użytkownik usunięty
Noelll_filmweb

Oby nie to. Niech John spoczywa już w spokoju razem z tą marką. Genisys nie był zły ale i tak rozczarował. Wciąż powtarzane są te same błędy. W trójce beznadziejny, ciapowaty John Connor, w Ocaleniu jakiś drewniany Marcus zamiast Connora, w Genisys pierwszy plan Kyle zamiast Arnolda co w sumie mogło wypalić gdyby nie to że zatrudnili do tej roli jednego z najgorszych aktorów w Hollywood. Przykro mi, mój kredyt zaufania do tej marki już się wyczerpał.

użytkownik usunięty

Dokładnie. X-Men DOFP to lepszy Terminator niż każdy Terminator po T2.

użytkownik usunięty

Nawet Edge of Tomorrow zjada na śniadanie ten wyrób terminatoropodobny. Choćby efektowną sceną desantu.

ocenił(a) film na 7

To jak to w końcu u Ciebie z efektami? W jednym poście wrzucasz T5, że jest pustym filmem pełnym efektów, a w drugim (czytaj: tym) Edge of Tomorrow jest lepszym filmem, bo ma lepsze efekty specjalne.

użytkownik usunięty
Dentarg

Edge of Tomorrow ma nie tylko lepsze efekty ale ogólnie jest lepszym filmem od Genisys. Oczywiście X-Men DOFP jest jeszcze lepszy.
Jestem w stanie wybaczyć średnie efekty specjalne Genisys mimo dużego budżetu ale pozostałych wad jak nędzny, zagmatwany scenariusz i zły dobór aktorów już się nie wybacza.

użytkownik usunięty

Powtórzę ci to co tutaj już komuś napisałem. Może zrozumiesz o co mi chodzi.
Ale wracając do meritum o co mi dokładnie chodzi? Chcę po prostu uświadomić że Genisys nieważne jak na to patrzeć to jest zawodem i to dużym. Po dwóch nie udanych Terminatorach wypadałoby się zrehabilitować i to tak konkretnie. A cóż my tu dostajemy? Kolejny przeciętny film akcji w świecie Terminatora o którym zapomnimy za pół roku. Film który pokazuje że wciąż nie ma szacunku do tej marki, że chce się na niej tylko jak najwięcej zarobić. Genisys jest filmem bez wizji, bez pomysłu, bez polotu. Ba filmem gdzie bardzo duże pieniądze wyrzuca się w błoto bo jak inaczej nazwać sceny walki stary T-800 vs młody T-800. Kiedyś Cameron żeby nakręcić sceny z terminatorem posługiwał się mikro budżetem. Teraz żeby pokazać to samo co 30 lat temu wydaje się ogromne pieniądze. Po co? To nie ma sensu. To tylko dowodzi jak właściciele tej marki byli zdesperowani żeby wycisnąć z tej marki ile się jeszcze da zanim powróci do Camerona, nawet pomimo tego że postanowili kręcić od nowa sceny z filmu do którego nie mają praw, że poza kopiowaniem pomysłów Camerona nie mają w ogóle wizji jak to wszystko jakoś sensownie rozwinąć. To jest bardzo smutne jak Terminator ostatecznie został zarżnięty na naszych oczach w ciągu tych kilkunastu lat.

użytkownik usunięty

Teraz jestem nawet za tym żeby zrobić jakąś petycją, zbierać podpisy pod hasłem "stop kolejnym częściom Terminatora, Arnold prosimy, błagamy, już nigdy więcej nie wracaj":)

użytkownik usunięty

Edge of Tomorrow to akurat dla mnie również problematyczny film. Póki jedzie na motywie znanym z Dnia Świstaka, jest naprawdę fajny, gdy tylko przestaje to robić, robi się jeszcze nudniejszy i bardziej nijaki niż Genisys (ale na całe szczęście nie trwa to długo,więc ogólnie film wypada lepiej niż T:G).

użytkownik usunięty

Wszystko jest lepsze od Genisys, nawet Strażnicy Galaktyki i Furious 7.

użytkownik usunięty

"Sceny w 2029 naprawdę dobre, sceny w 1984 też w porządku," Jak te sceny miały być słabe skoro to była czysta kopia filmów Camerona?

użytkownik usunięty

Ciekawostka jak zrobiony na odwal był ten film. Arnold przebija szybę i atakuje T-3000 na komisariacie i cięcie. Arnold wychodzi z Sarą do helikoptera. Co się działo w międzyczasie?
Kyle i Sara pojawiają się nadzy na ulicy w 1017 roku uderza w nich samochód ale nic im nie jest. Czy Kyle i Sara to Terminatory? Sądząc po grze tego aktora to Kyle faktycznie mógł być terminatorem.
Przecież już po tym jak pokonano i zniszczono w kwasie młodego t-800 w 84 roku przez Sarę/Popsa to Skynet nie mógłby zostać stworzony bo został stworzony ze szczątek t-800 z 84 roku. Zły Connor też nie mógłby się cofnąć w czasie do 2017 bo Skynet nie mógłby powstać w przyszłości i zainfekować Connora bo nie było tych szczątek.

użytkownik usunięty

W tym filmie ludzie są jak maszyny. Nikt nie musi jeść czy pić, odpoczywać. Żaden z bohaterów nie został nawet poważniej ranny.

użytkownik usunięty

Kto wysłał popsa i po co, jak wyglądał ten ratunek? Twórcy mieli pomysły ale ich nawet nie wiedzieli jak wykorzystać a walka t-800 z drugim terminatorem w jakiejś szopie byłaby ciekawym urozmaiceniem. W końcu po dwóch kiepskich częściach twórcy piątki i tak nie mieli wiele do stracenia.

użytkownik usunięty

I zgadzam się że Edge of Tomorrow raczej nie jest arcydziełem i w pewnym momencie ten film zrobił się nudny. Jednak dobre efekty specjalne i kilka naprawdę fajnych scen akcji plus niezły duet aktorski Cruise/Blunt to jednak wciąż dużo lepsze niż sztuczne efekty Genisys i duet Courtney/Clarke.

użytkownik usunięty

Zważywszy na to że Strażnicy Galaktyki to jeden z lepszych ubiegłorocznych filmów sci-fi to stwierdzenie jest trochę dziwne (zestawienie ich ze słabym F7 również).

użytkownik usunięty

Ja z kolei uważam że Strażnicy to film mało oryginalny mimo że jego bohaterowie są kolorowi.

ocenił(a) film na 7

"aktorka serialowa mają pociągnąć superprodukcję?"

Co z tego, że aktorka serialowa? Ja tam do jej gry nic nie mam. Miała zagrać alternatywną wersję Sary Connor i zagrała całkiem fajnie.

"Genisys będzie więc klapą finansową i ostatecznym gwoździem do trumny tej serii"

Jak dla mnie to może być i tak. Dobrze się bawiłem podczas oglądania Genisys, pomysł na film nie mieli taki zły i na kontynuację raczej też bym się wybrał, ale jeśli mieliby porzucić Terminatora raz na zawsze to nie mam nic przeciw. Ten film nie uważam za żadną rewelację. Dostał ode mnie 8/10, bo bardzo dobrze mi się go oglądało, fabuła mnie zaciekawiła, zagmatwanie z czasem mi się podobało i czułem iż twórcy podchodzą z dużym respektem do części Camerona.

"Przecież to Connor był najważniejszy w tej serii"

Tu moim zdaniem jedna z większych zalet fabuły Genisys. Connor "był" najważniejszy, ale teraz wcale nie musi być. Można poprowadzić historię w każdą możliwą stronę, zostawić Johna Connora i wreszcie zrobić krok naprzód. T2, T3, T4, a nawet serial, wszędzie John Connor był w centrum uwagi. Moim zdaniem zdecydowanie wystarczy tej postaci w Terminatorze. Potrzeba zmian.

użytkownik usunięty
Dentarg

Można w każdą stronę to pociągnąć tylko po co? Akurat E Clarke i J Clarke robili co mogli żeby dobrze to zagrać. Niestety niewiele mogli przez niedopracowany scenariusz i samo to że film nie miał być głęboki a dobrze zarabiać. Tak więc jak długo na pierwszym planie będzie kasa a nie to żeby zrobić coś ambitniejszego i lepszego to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Mogą takich Terminatorów robić nawet i setki a i tak żaden nie będzie nowym klasykiem.

ocenił(a) film na 7

Po to, żeby obejrzeć dobre kino sci-fi. Genisys nie był takim dobrym kinem, klasykiem też nie będzie, ale myślę, że odcinając Johna od tej historii można wykreować coś nowego. Także T6, wykonane przez tych samych ludzi, ma szanse na coś czego jeszcze w tej serii nie było. Może ich pomysł musi się rozwinąć by powstało dobre dzieło :D

użytkownik usunięty
Dentarg

A czy Arnold zmieniając się w t-1000 przypadkiem nie może wcielić się w kogokolwiek? To daje też ciekawe rozwiązania dla twórców w kontynuacji. Skynet musiałby wysłać na niego kogoś naprawdę potężnego. Arnold mógłby się wcielać w różne postacie i być t-1000 Arnoldem nawet nie grając.
W ogóle ten film najlepiej jakby nie nazywał się Terminator tylko samo Genisys. Należy to potraktować wyłącznie jako wariację Terminatora a nie jakąś prawowitą kontynuację i wtedy jest dobrze.

użytkownik usunięty

Poprawka całkiem dobrze.

ocenił(a) film na 7

"wariację Terminatora a nie jakąś prawowitą kontynuację i wtedy jest dobrze. "

Dokładnie :)

"A czy Arnold zmieniając się w t-1000 przypadkiem nie może wcielić się w kogokolwiek? To daje też ciekawe rozwiązania dla twórców w kontynuacji."

Ja myślę, że w następnej części, o ile powstanie, Arnoldowi urochomi się jego "sekretna misja" i że to on będzie jednym z głównych przeciwników.
Ciężko mi sobie wyobrazić w jaki sposób Skynet miałby walczyć z Sarą, Kylem i T-1000, to dość silna ekipa. Chyba, że źle myślimy i Arnold pozostał T-800 z lekko zmodyfikowaną strukturą np.: z odbudowaną ręką z płynnego metalu, a reszta to wciąż T-800.

użytkownik usunięty
Dentarg

A czy Matt Smith nie grał przypadkiem T-5000? Można byłoby jego wrzucić do walki z Arnoldem i Sarą. Tylko że ja już nie rozumiem. Czy nie lepiej gdyby Sara tym razem już nie zaciążyła z Kylem skoro John w przyszłości zostaje zainfekowany i potem cofa się w czasie budować ten Skynet który na końcu Genisys i tak przetrwał? Idąc tym tokiem jak się to ma do oryginalnego Terminatora? Co by się stało gdyby T-800 zabił Sarę. John by się nie urodził i nie zostałby zainfekowany a co za tym idzie nie powstał Skynet?

użytkownik usunięty

Po namyśle ostatecznie oceniłem Genisys na 6/10. Jednak rozczarowanie. Gdyby nie Arnold to w ogóle nie wiedziałbym że oglądam Terminatora. W ogóle ten film dyskwalifikuje już drewniany Jay jako Kyle i to że odgrywa on główną rolę kiedy Arnold wydaje się do tej fabuły doklejony i jakby z boku. To tak jakby twórcy sami sobie gola strzelili, podobnie było z ostatnią częścią niezniszczalnych gdzie zamiast starej ekipy twórcy kazali oglądać jakichś bezbarwnych młodych aktorów. Cóż za ogromne rozczarowanie ten Genisys.RIP Terminator.

użytkownik usunięty

Jedyne rozwiązanie jakie ja tu widzę to definitywne zakończenie tej serii, ewentualnie nakręcenie kolejnego Terminatora ale już z dużo mniejszym budżetem, kategorią R i to przez kogoś kto chce zrobić dobry, klimatyczny film dla fanów Terminatora a nie żeby tylko jak najwięcej zarobić.

użytkownik usunięty

http://whatculture.com/film/10-biggest-mistakes-terminator-genisys-has-already-m ade.php

użytkownik usunięty

Słaba obsada niczym z produkcji telewizyjnej. Efekt taki że film wygląda jak produkcja telewizyjna. Robienie z tego na siłę nowej trylogii zamiast skupienie się na tym żeby Genisys był jak najbardziej satysfakcjonującym filmem oczywiście z możliwością kontynuacji. A Genisys wygląda jak pilot serialu telewizyjnego z masą niedopowiedzeniem które pewnie mają być wyjaśniane dopiero w kontynuacjach. Idiotyczny tytuł, na siłę udziwienie które tylko irytuje. Za dużo kopiowania z filmów Camerona, bezwzględne obchodzenie się z kultowymi filmami, scenami które już przeszły do historii jak T-800 i punki. Brak kategorii R co spowodowało że niemożliwe stało się pokazanie czegoś na miarę masakry policjantów z jedynki czy mrocznej wizji przyszłości. 170 milionów baniek włożone w coś gdzie nawet efekty nie zachwycają a scenariusz jest pisany na kolanie. Na co poszła więc ta kasa? Skoro nawet na aktorach zaoszczędzono? Wtórne sceny akcji które nic nie wnoszą. Obecnie film musi pokazać coś naprawdę oryginalnego i dobrze zrobionego żeby przyciągnąć uwagę widza, pierwszy z brzega Ant-man zapowiada się dużo ciekawiej. A w Genisys pokazują setny raz akcję na moście. I czemu w Genisys sceny akcji wyglądają jak rodem z produkcji telewizyjnej? Jai Courtney to tragedia, czemu on gra na pierwszym planie, czemu on w ogóle gra w tym filmie? Układy i układziki? Wyłania się obraz najbardziej rozczarowującego blockbustera w tym roku który pogrzebie tą markę już na dobre.

użytkownik usunięty

Genisys to chyba pierwszy film o podróżach w czasie gdzie w ogóle nie dbam o to czy ma to jeszcze jakikolwiek sens. Wszystko jest tu tak nieczytelne i zagmatwane że nie warto w to wchodzi. Kompletne przeciwieństwo prostoty i przystępności filmów Camerona.

ocenił(a) film na 7

Jakaś połowa tych błędów to zwykłe czepialstwo na siłę.

10. Ok, Jai Courtney był tragiczny, ale reszta, z Emilią na czele dała radę.
9. Racja. Powinni to kończyć jak najszybciej a nie rozwlekać na kolejne dwa filmy.
8. ... tytuł autorowi przeszkadza? Tytuł? A może powinien się przyczepić do spodni Kyle'a, które ten ukradł żulowi, że były za czyste? Bez przesady.
7. Co w tym złego? Zamiast się kuźwa cieszyć, że po latach można znowu zobaczyć fragmenty T1 tylko w alternatywnej wersji, to nie. Marudzi, bo marudzi, bo to co nowe w filmie to się nie podoba, a to co stare też się nie podoba, bo ściągnęli z Camerona.
6. Zgadzam się. Żaden terminator nie powinien powstać w kategorii innej niż R.
5. Nie mam pojęcia na co wydali tyle pieniędzy. Na CGI Arnolda z pewnością sporo poszło, ale żeby aż tyle...
4. Tak, nie ma to jak od razu krzyczeć "złe CGI!" i nawet się nie pofatygować o sprawdzenie w Internecie.

http://www.youtube.com/watch?v=DtgHAZxrWkE

Na 5:08 masz te jego "złe CGI!".

3. Tak. Zdecydowanie tak. Gość był tragiczny.
2. Nie.
1. To straszne. Czy ten człowiek faktycznie nie ma lepszych pomysłów na czepianie się?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones