PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=512784}

Terminator: Genisys

Terminator Genisys
6,1 71 727
ocen
6,1 10 1 71727
3,5 17
ocen krytyków
Terminator: Genisys
powrót do forum filmu Terminator: Genisys

Jestem świeżo po obejrzeniu piątej części Terminatora – Genesis. Przyznam szczerze, że mam mieszane uczucia co do tego filmu. Zgadzam się z większością, że film jest ok, jeśli przyszło się obejrzeć dobre kino akcji. Pod tym względem film nie zawodzi, szybka akcja, dużo efektów specjalnych, dużo zniszczeń w LA, pościgi strzelaniny, czyli wszystko co trzeba do takiego filmu było. Jednak, jeżeli do kina poszedł koneser i fan serii, to wychodził z kina lekko zniesmaczony, a może nawet z uczuciem otrzymanego kopa na twarz.
Każdy oczywiście wychodził z seansu z innym odczuciem, ale ja akurat byłem z jednej strony zawiedziony, a z drugiej strony zamyślony, wręcz otumaniony, gdyż próbowałem rozkminić , o co w tym wszystkim chodziło. Z pozoru fabuła dla fana serii kupy się nie trzyma, ale jednak czy aby na pewno? Tak rozmyślając zacząłem roztrząsać wszystkie serie wspólnie i doszedłem do kilku wniosku, którymi postanowiłem się podzielić.
Ogólnie na wstępie uważam, że fabuła piątej części nie trzyma się za bardzo przysłowiowej kupy. Coś nie zagrało tylko nie bardzo wiadomo co. Nagmatwali z tymi liniami czasu już tak, że widz nie wie o co chodzi i zastanawiam się, czy przypadkiem nie o to właśnie chodziło twórcom. Zapętlić na maksa, że nikt nie wie o co chodzi
Ale do rzeczy.
W celu rozszyfrowania tej całej plątaniny postanowiłem, że przyjmę 4 założenia, które będą wyznaczać pewien jeden kierunek rozważań. Nie wiem, czy twórcy przyjęli podobne założenia, ale ja takie przyjąłem głównie w jednym celu – żeby nie zwariować przy tym wszystkim
Oto założenia, których będziemy się trzymał w dalszej części rozmyślań nad zawiłościami czasu i przestrzeni w Terminatorze:
1) Każde cofnięcie się w czasie terminatora lub osoby powoduje rozpoczęcie nowej, alternatywnej linii czasu, (no chyba że podróżnik w czasie nie miał żadnego wpływu na rzeczywistość w której się znalazł),
2) Cofnąć się w czasie można tylko i wyłącznie w tej samej linii czasowej, (nie ma skakania po alternatywnych liniach czasu)
3) Skynet ewoluuje i zmienia się podobnie jak ludzie, uczy się nowych rzeczy,
4) Każda, nowo otworzona alternatywna linia czasu prowadzi tak czy siak do powstania skynetu i dnia zagłady.
Osobiście uważam, że założenie nr 4 jest błędne, ale wydaje się, że twórcy filmu również takie założenie przyjęli. Niestety jest to bzdura wg mnie, bo nie ma możliwości, żeby za każdym razem w alternatywnych rzeczywistościach powstał skynet, uzyskał samoświadomość i rozwalił ludzi. Przecież mogłoby być tak, że podróż w czasie pierwszego terminatora mogłaby doprowadzić do takich zmian w przyszłości, że skynet by nie powstał lub powstałby, ale jako inny program. Nie można zagwarantować, że znalezienie przez naukowców mikroprocesora z przyszłości na pewno doprowadzi do powstania jeszcze nowocześniejszego skynetu, lub że powstanie on szybciej. Możliwe, że powstałby jako inny program, który służyłby ludziom. Myślę, że gdyby powstało 1000 alternatywnych linii w ten sam sposób, to nie wszystkie doprowadziłby do powstania skynetu.
I tutaj pojawia się pierwsze pytanie, czy skynet wysłał jednego terminatora? Czy wysłał ich tysiące, a my oglądaliśmy w filmie tylko tą linie, w której doszło do powstania skynetu, bo w pozostałych wydarzenia potoczyły się inaczej? Na to pytanie nie da się odpowiedzieć, wiec pozostaje trzymać się założeń, które miejmy nadzieję przyświecały również twórcom filmu.
Dobrze, to zanim przejdziemy do rozpisania fabuły, to ustalmy, że każda postać oraz skynet w każdej linii czasowej będzie określony liczbą porządkową, żeby było bardziej czytelnie.
I LINIA CZASU:
Rodzi się nasz bohaterka Sara Connor -1. Żyje normalnym życiem nastolatki, dorasta, chodzi pewnie na randki, pracuje jako kelnerka. Podrywa ją masa klientów. Z jednym z nich, nazwijmy go Pan X, Sara zalicza wpadkę. Rodzi się John Connor-1. Naukowcy opracowują program komputerowy Skynet-1, który w 1997 r. uzyskuje samoświadomość i dokonuje zagłady ludzkości. Sara Connor-1 ginie, a jej syn John Connor-1 zostaje przywódcą ruchu oporu, który walczy ze skynetem i maszynami. Po latach walki ludzie zyskują przewagę w wojnie i prawdopodobnie wygrają walkę z maszynami. Skynet to zauważa i dysponując wehikułem czasu postanawia przenieść w przeszłość jednego z terminatorów T800-1 do roku 1984 i zabić Sarę Connor-1 nim urodzi Johna Connora-1. John Connor nie dysponuje jeszcze swoim terminatorem, wiec wysyła swojego żołnierza, aby chronił jego matkę (powstaje II Linia czasu). W obecnej linii czasu walki trwają nadal. Prawdopodobnie skynet przegrywa. Wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Koniec.

II LINIA CZASU: (odłączona od I)
Zaczyna się w chwili kontaktu T800-1 z Sarą Connor-1. Od tego momentu tworzy się alternatywna rzeczywistość. Walka z terminatorem zmienia przyszłość Sary Connor-1 oraz przyszłość świata. Wysłany do obrony Sary Connor-1 Kyle Reese uprzedza Pana X i zostaje ojcem Johna Connora-2, który w tej linii czasu jest już innym człowiekiem. Nie tylko ma inną pulę genów, ale także posiada informację o skynecie i terminatorach, których nie posiadał John Connor-1. Zmienia się również skynet. Dzięki procesorowi z T800-1 naukowcy tworzą inny, doskonalszy skynet-2, który również uzyskuje samoświadomość, rozwala ludzi itd. Jednak walka jest już inna niż w pierwszej linii. Zarówno skaynet-2, jak i John Connor-2 są lepsi od swoich poprzedników, co owocuje tym, że skynet-2 tworzy nowy rodzaj cyborga - T1000, a rebelianci posiadają swojego, przeprogramowanego T800, o czym John Connor -1 mógł tylko pomarzyć. W tej linii skynet-2 również wpada na pomysł wysłania terminatora w przyszłość. Oczywiście jest to inny świat i inny skynet, wiec wpada na inny pomysł i wysyła T-1000 do roku 1995, żeby zlikwidować młodego Johna Connora-2. Najprawdopodobniej wpada na pomysł wysłania również T1000 do roku 1973, aby zabić młodą Sarę Connor-1. Jednak John to cwany lis i wysyła w ślad za tymi terminatorami, swoje terminatory T800. Te cztery podróże w czasie powiedzmy że tworzą dwie nowe linie czasu. W tej linii walki oczywiście trwają nadal, możliwe, że skynet znowu ostatecznie przegrywa, a ludzie odzyskują wolność, tego nie wiemy.

III LINIA CZASU: (odłączona od II)
T1000 i T800-2 lądują w 1995 roku. Rozpoczyna się nowa linia czasu. Sara Connor-1 posiada już wiedzę o terminatorach i o dniu sądu. Przekazała wszystko synowi, który wie jaka czeka go przyszłość. Walka z T1000 zmienia znowu bieg historii. Bohaterowie niszczą w początkowej fazie skynet-2. Prace nad nim zostają zahamowane, jednak to nie oznacza, że program nie powstanie. Powstanie, jako zupełnie inny, nowy program (tu oczywiście pamiętamy o założeniu nr 4, które jak widać można między bajki włożyć tak naprawdę, bo sami widzicie, że zbyt dużo czynników zaistniało, żeby ciągle mogła powstawać ta sama historia, ale mniejsza z tym), który powstanie oczywiście z dużym opóźnieniem, ale będą pracowali nad nim nowi ludzie, wiec mogą stworzyć w tym wydłużonym czasie coś jeszcze nowocześniejszego niż skynet-2. Nie dochodzi wiec do dnia sądu w 1997 roku, ale dochodzi do niego, gdy John Connor -2 jest już dorosły. Znowu staje na czele ruchu oporu, no bo przecież to akurat nie mogło się zmienić Towarzyszy mu w tej linii kobieta, gdyż życie Johna potoczyła się inaczej niż w poprzednich liniach czasu. Walki trwają, skynet-3 tradycyjnie, jak poprzednicy wpada na pomysł wysłania terminatora w przeszłość. Jako doskonalsza wersja skynetu i inna od pozostałych dwóch, tworzy nowego cyborga T-X i wybiera inną datę docelową podróży w przeszłość. Tym razem terminator ma zabić już dorosłego Johna-2 i jego żonę. Joohn – wysyła kolejnego t-800-3 w ślad za T-X. Tworzy się czwarta linia czasu. W obecnej linii walki trwają tradycyjnie dalej, a ich wynik trudno określić.

IV LINIA CZASU: (odłączona od III)
T-X i T800-3 robią kolejny rozpierdziel w LA. T-X stara się zabić Johna Connora-2 i jego przyszłą żonę, a T800-3 stara się temu zapobiec. Ostatecznie udaję się ochronić Connorów, ale nie udaje się zapobiec dniu sądu. John Connor-3 znowu staje na czele ruchu oporu i toczy walki z skynetem-3, które prawdopodobnie są przedstawione w Terminatorze 4. Podróż w czasie T-X niewiele zmieniła w przyszłości w porównaniu do podróży jej poprzedników. Jednak jej pojawienie się w przeszłości należy uznać za powstanie kolejnej linii czasu.

Do tej chwili wszystko w miarę się klei. Pierwsze dwie części filmu są spójne i fabuła się zazębia i ma sens. Trzecia część też fabularnie jeszcze trzyma się kupy. Czwartą cześć filmu pomijam, bo niewiele miała ona wspólnego z całą serią tak naprawdę. Prawdopodobnie 4 dzieje się w IV linii czasu. Przechodzimy wiec do najnowszej części, czyli Genesis. No i tu pojawia się pierwszy problem, a w zasadzie kilka. Mianowicie poplątanie linii czasu i naruszenie założenia nr 2. Ale do rzeczy.

V LINIA CZASU: (odłączona od II) - kasuje wydarzenia z poprzednich części filmu.
Rozpoczyna się, gdy T800-4 ratuje w 1973 r Sarę Connor -1 przed T1000-2. Uważam, że twórcy popełnili tutaj duży błąd. Skoro i tak nie pokazali jak T800-4 uratował małą Sarę, to równie dobrze mogli rozwiązać to tak, że T800-4 likwiduje jakimś cudem (nie wiadomo jakim) T1000-2 zanim dochodzi do jego kontaktu z Sarą. T800-4 żyje sobie w cieniu, nikt o nim nie wie i czuwa nad Sarą z daleka. Nie zmienia przyszłości, bo na nią nie oddziałuje. I w takiej wersji miałoby to wszystko ręce i nogi, ale nie, twórcy poszli w inną stronę i uważam ze spartolili. Otóż od 1973 roku mamy w takim razie do czynienia z odrębną linią czasu. T800-4 opiekuje się Sarą Connor-2, zastępując jej rodzinę. Uczy ją wszystkiego o cyborgach i skynecie-2, bo o nim ma informacje. Wie również, że do 1984 r. wysłany został T800-1, żeby ją zabić, a do 1995 r. żeby zabić Johna Connora-2. Wie zapewne też kiedy i gdzie te terminatory się pojawią. Przekazuje te informacje Sarze. Mówi jej również o Kyle’u, który ma ja uratować i zapłodnić. Jednak, czy jego informacje są nadal aktualne? Nie sądzę. Przecież mamy nową linię czasu, która ma inną, nową przyszłość. Nie wiadomo, czy skynet powstanie, czy wyśle terminatora do 1984 w tej linii czasu. Ponadto, skąd ma informacje o Kyle’u, przecież ten T800 pochodzi z drugiej linii czasu. No chyba, ze John Connor-2 wgrał mu tą informację przed jego wysłaniem. Według mnie w tej linii czasu nie powinien się pojawić ani Kyle, ani T800-1 z 1984, ani T1000-1 z 1995 r. Rzeczywistość powinna rozwijać się tak jak w Linii I, czyli skynet powstaje samoczynnie w wersji zbliżonej do pierwszej, w 1997 r. dochodzi do dnia sądu, John Connor-3 spłodzony w końcu nie z Kylem, ale z jakimś przypadkowym człowiekiem, dajmy na to z Panem Y, znowu staje na czele ruchu oporu, skynet znowu jest na poziomie pierwszym, więc ma tylko T800, i wysyła jednego ponownie do roku 1984 (chociaż mógł i do innego, bo przecież to alternatywna linia czasu). John Connor-3 (który prawdopodobnie nie tylko otrzymał wiedzę od matki, to jeszcze przez kilka lat wychowywał się u boku T800, wiec powinien mieć sporą przewagę nad skynetem – co wyjaśnia inny etap walk niż w pierwszej linii, gdzie do końca wojny jeszcze daleko, a w tej linii ruch oporu pokonuje skynet) znowu ma tylko Kyle’a i znowu wysyła jego na ratunek matce, jednak nie jest już tak samo jak w pierwszej linii. Sara Connor-2 ma wiedzę o skynecie i o terminatorze, który ma ja zabić w 1984 r. Ma też swojego anioła stróża w postaci T800-4. No i tu pojawia się pierwszy paradoks. Z jednej strony Kyle’a i T800-1 nie powinno być w tej linii, ale jednak ostatecznie są. Oznacza to, że linia ta nie może przebiegać tak jak ją opisałem powyżej i Kyle i T800-1 muszą jednak pojawić się od razu w tej linii. Innej opcji nie widzę. W związku z tym wracamy do początku. Pierwszy duży błąd fabuły. W filmie ta linia jest jakby linią numer II i III z pewnymi modyfikacjami.
Kyle i T800-1 lądują w 1984 roku, czeka na nich T800-4 i Sara Connor-2. Ale czy tutaj tworzy się kolejna linia czasu? Sam nie wiem, przecież oni już raz stworzyli swoim przybyciem 2 linię czasu.

VI LINIA CZASU: (odłączona od V)
T800-4, Sara -2 i Kyle-2 zabijają T800-1 i niszczą wszelkie jego szczątki, więc nie zostanie żaden czip, który rozwinąłby skynet. Oczywiście, gdyby byli cwani, to zniszczyliby go w zarodku, gdyż mogli przecież dotrzeć do jego pierwszych twórców i ich zlikwidować i rozwalić cały projekt w zalążku, ale nie, oni postanawiają przenieść się do 2017r. Przy okazji zniszczenia T800-1 rozwalają jakiegoś T1000, który nie wiadomo skąd się wziął w 1984 r. Prawdopodobnie jest to ten T1000, który wysłany został do 1973 r. bo nie było pokazane, że został zniszczony, jak Sara była mała. Prawdopodobnie od 1973 do 1984 polował cały czas na Sarę i gdzieś tam się włóczył po LA. Po zlikwidowaniu obu cyborgów bohaterowie postanawiają przenieść się do 2017 r. Nie wiadomo dlaczego, ale taki miał sen Kyle i tak też postanawiają. Podróż ta już całkowicie rozwala fabułę filmu. Bo przecież jeśli Sara i Kyle znikną z tej linia czasu nie zniszczywszy zalążka skynetu, to on w końcu powstanie, pewnie w takiej wersji, jak w linii pierwszej, tylko że nie będzie Johna Connora, gdyż się nigdy nie urodzi. Nie przybędzie również T1000 w 1995 r., bo i po co. Skynet w tej linii czasu wygrał. Nie wiem tylko jakim cudem John Connor wysłał Kyle i jakim cudem skynet go zaatakował i przemienił w cyborga. Przecież w tej linii czasu John się nie urodził, bo Sara przeniosła się do 2017 r. Jedyne wyjaśnienie jest takie, że w czasie oczekiwania na przybycie T800-1 i Kyle zajęli się jednak jakoś przyszłym skynetem i opóźnili jego powstanie, a dodatkowo zniszczyli całkowicie T800-1. Spowodowało to tak znaczne opóźnienie w powstaniu skynetu, a w zasadzie to już nie skynetu tylko innego programu, że odciągnęli w czasie dzień sądu o 20 lat, a nie o 10, jak było przedstawione w trzeciej części filmu. W takim wypadku, spłodzili Johna Connora-4 dopiero w 2017 r., (co oznacza, że rok 2029 wskazany na początku filmu Genesis jest już nieaktualny, a wszystko przesunęło się o 20 lat). Tylko teraz pojawia się pytanie z jakiej linii czasowej był John Connor, który się cofnał się w czasie już jako cyborg? Z tej linii, czy z linii V? To by było sprzeczne z naszymi założeniami. Wyjaśnieniem może być ten dziwny sen/omam Kyle’a podczas jego przenosin w przeszłość. Wygląda na to, że przenosząc się w przeszłość i rozpoczynając nową linię czasu, miał już wizję alternatywnej rzeczywistości, czyli będąc jeszcze w V linii czasu widział już wydarzenia z VI linii, czyli dzień sądu nie w 1997 r. tylko w 2017 i nie zwycięstwo Johna Connora niszczącego skynet w 2029, tylko jego porażkę prawdopodobnie w 2049 roku, spowodowaną przeniknięciem cyborga-skynetu do szeregów ruchu oporu, który przerobił Johna na cyborga. Inaczej nie da się chyba tego wyjaśnić. Powyższe oznacza, że John, który cofnął się do 2017 r. to ten z VI linii czasu, który przegrał ze skynetem i został przerobiony na cyborga. Ten John z V linii wygrał więc wojnę i zniszczył skynet.

Jak widać fabuła Terminatora 5 w porównaniu do poprzednich części jest mega zagmatwana i nie łączy się już ze sobą tak spójnie jak poprzednie. Jest sporo luk i niedociągnięć. Do tego kilka bzdurnych scen, jak choćby ta z pościgiem helikopterami i głupkowatymi scenami love story, i mamy film dużo słabszy od poprzednich serii. Osobiście miałem nadzieję, ze nie powstaną już kolejne części, bo można ich tworzyć nieskończenie wiele, gdyż terminatorów można wysłać setki w przeszłość i tyle też powstanie alternatywnych rzeczywistości i tyle też można nakręcić filmów, tylko po co? Jednak pewnie powstanie kolejna część. Pozostaje mieć nadzieję, że wypełni luki w fabule i trochę ją rozjaśni, bo na tą chwilę ogarniecie tego wszystkiego jest wręcz bolesne dla mózgu

ocenił(a) film na 5
up300

Świetna analiza :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones